Krótka, wzruszająca bajka dla dzieci o duchu Świąt Bożego Narodzenia. Dzieci przypomną Mikołajowi, że dobre uczynki i pomoc są ważniejsze od prezentów materialnych. Treść może banalna, ale wartościowa, jak najbardziej do przeczytania najmłodszym! Powodem moich mieszanych uczuć w odbiorze książeczki są ilustracje sprzed trzydziestu lat, budujące stereotypowe myślenie o świecie: biedni Murzyni w Afryce na tle chat krytych liśćmi, czarni kłusownicy mordujący słonie oraz wisienka na torcie - Arab na pustyni oddający karabin w ramach daru pokoju. No przecież wiadomo, że wojny toczą tylko Arabowie na pustyniach ;) Bajka warta przeczytania, ale może wymagać przepracowania z dzieckiem tej starej wizji świata wg. białego człowieka.