• Dawno już nie zdarzyło się, by czytana książka stała się przyczyną tak wielkiego u mnie wzruszenia. Aż do chwili, gdy sięgnęłam po „Drzewo” Łukasza Wierzbickiego. Czekałam na tę książkę cały rok, odkąd tylko dowiedziałam się, że powstaje. • Książka skrywa w sobie zbiór słowiańskich mitów i opowieści, spisanych żywym, przystępnym językiem i okraszonych przepięknymi grafikami. Spotkamy w nich naszych rodzimych bogów ( pośród nich: Świętowita, Peruna, Velesa ) oraz licznych przedstawicieli słowiańskiej demonologii. Poznamy opowieści o powstaniu świata, o wędrówce dusz, o strzygach i wąpierzach, o miłości i zawiści, o bohaterach i oszustach. • Dzięki Łukaszowi Wierzbickiemu przeniosłam się na powrót w czasy mojego dzieciństwa. Jako mała dziewczynka słyszałam wiele podobnych opowieści, w dużej mierze od ukochanej Babci. Pamiętam też stare książki, które samodzielnie już czytałam, a w których nie brakło opowieści o wierze naszych przodków. I nagle…nic! Mam wrażenie, że w pewnym momencie zniknęła cała literatura dziecięca i młodzieżowa, poświęcona słowiańskiej tradycji, nie wznawiana, wstydliwie wyparta z półek przez modę na zupełnie inne wartości . Przez ponad dwadzieścia lat wiele historii pokrył kurz zapomnienia, ale… „Drzewo” uświadomiło mi, że one wciąż żyją we mnie. Trzeba je było po prostu znów przywołać do świadomości. • „Mamo, no już nie becz…” – powiedziało mi Dziecko, któremu czytałam książkę, co chwila ocierając łzę z oka. Mojej sześcioletniej córce opowieści podobają się bardzo, słucha podekscytowana, ma mnóstwo pytań. Może nie wszystko jeszcze rozumie, ale i tak myślę, że warto wprowadzić ją w ten magiczny świat. Zaś ja sama czuję się tak, jakby ktoś mi oddał skarb, który bardzo dawno temu zgubiłam. Ktoś, czyli Łukasz Wierzbicki. Człowiek, który poświęcił trzy lata na zgromadzenie i opracowanie tego, co o wierzeniach Słowian rzeczywiście jest wiadome. Sama nie jestem osobą wierzącą, deklaruję się jako agnostyczka, jednak uważam, że nasze dzieci powinny jak najwięcej wiedzieć o naszych słowiańskich korzeniach, o barwnych wierzeniach i kulturze. Nie tylko zresztą dzieci. Chyba wszyscy mamy w tej dziedzinie spore zaległości… • Polecam zatem gorąco Waszej uwadze „Drzewo”.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo