• Świetnie oddająca czasy lat sześ­ćdzi­esią­tych­ zwłaszcza ludzi sztuki, którzy za działają mimo czasów cenzury zwłaszcza muzyki.
  • Piękne dziewczyny, które łamią serca. Przyjaciele, którzy potrafią pocieszyć przy kieliszku wódki. A w tle jazz, mogący uciszyć nawet najbardziej nieznośne myśli. Jednak wszystko się komplikuje, gdy w bliskim otoczeniu dochodzi do fatalnej w skutkach zbrodni… • Nie będę ukrywać, czekałam na tę książkę, która zauroczyła mnie, gdy przeczytałam jej zapowiedź. Było o niej naprawdę głośno, tuż przed samą premierą. Radio, telewizja, gazety — zewsząd widziałam, słyszałam zachęcające informacje. Dlatego dość wysoko postawiłam poprzeczkę, zwłaszcza ze względu na fakt, że uwielbiam lata sześćdziesiąte, nie tylko te najsłynniejsze, amerykańskie. Sądzę, iż Polska tamtych czasów zasługuje na uwagę z wielu powodów. Pojawiło się wtedy mnóstwo utalentowanych artystów, różnych dziedzin. Jednym z nich był Krzysztof Komeda. W tym roku wypadała pięćdziesiąta rocznica jego śmierci, właśnie ta data łączy się z premierą „Około północy”. Oczywiście, nieprzypadkowo. Lubię muzykę Komedy, trzymała się mnie duża ciekawość, jak Mariusz Czubaj wplecie tę historię w swoją książkę. Całość pozytywnie zaskakuje, ponieważ autor świetnie spoił ze sobą skoro wątków. A co najważniejsze, udało mu się zachować spójność. • To moja pierwsza styczność z twórczością Czubaja, więc ciężko stwierdzić, czy ta pozycja wypada lepiej od pozostałych. Ale z pewnością jestem w stanie uznać, że nie mamy do czynienia z klasycznym kryminałem. Zbrodnia, jako oś fabuły, majaczy gdzieś w oddali. Dlatego uważam, iż miłośnicy „historii z dreszczykiem” mogą poczuć się dość rozczarowani, co rozumiem, jeśli liczyli ma coś podobnego. Aczkolwiek spoglądanie na „Około północy” w szerszym spektrum prowadzi do innych wniosków. Trudno sklasyfikować tego typu powieści, są zbyt eklektyczne na konkretne ramy. Lecz w tym przypadku warto dać książce szansę, bo posiada wiele zalet. • Główny bohater, a jednocześnie narrator, to interesująca postać. Ktoś już słusznie zauważył, kojarzy się on z aktorami żywcem wyjętych z filmów noir, od początku lektury miałam przed oczami Humphreya Bogarta, jego długi płaszcz i kapelusz. Ciekawym zabiegiem okazało się wpasowanie w fabułę popularnych nazwisk, jak wspomniany Komeda, Hłasko, czy Cybulski. Ich śmierci, pozornie nieistotne dla samej akcji, są symbolem końca pewnej epoki. Trudnej, lecz równocześnie pięknej. Autor znakomicie oddał tę char­akte­ryst­yczn­ą atmosferę. Myślę, że wymaga to dużej dozy wrażliwości. • Mariusz Czubaj wykonał kawał świetnej roboty, gdy chodzi o klimat właśnie. Zaimponował mi ogromem zdobytej wierszy, dbałością o detale. Perfekcyjnie odmalował otoczenie, przytaczając popularne ówcześnie marki, stroje, utwory muzyczne. Przyjemnie w trakcie czytania włączyć sobie „Astigmatic”. Tego typu książki potrzebują odpowiedniego nastroju, wtedy tylko zyskują. Zwłaszcza wątek obyczajowy, życiorys głównego bohatera, z którego nie chcę za wiele zdradzać — ale wzrusza i fascynuje. Sam sposób prowadzenia powieści jest płynny, wciągający. Lektura na dwa wieczory, choć już na końcu człowiek żałuje, że pora odłożyć egzemplarz. Będę do niego wracać, ponieważ naprawdę spodobał mi się styl autora. Sądzę, iż nadal mogę dużo z tej publikacji wynieść. • „Około północy” prezentuje się bardzo oryginalnie na naszym rodzimym rynku wydawniczym. Fabuła zasługuje na jak największe uznanie. Owszem, już pisałam wyżej, książce daleko do kryminału, takiego wprost z definicji. Niemniej jednak ta obyczajowa strona całości wypada na tyle dobrze, że warto samemu zapoznać się z powieścią. Rekomenduję sympatykom muzyki jazzowej, chcącym poczytać o czymś zgodnym z ich zain­tere­sowa­niam­i. Ukłony dla autora, jeszcze raz gratuluję wspaniale napisanej historii, trzymając kciuki za kolejne (niewątpliwe) sukcesy.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo