• Książka porusza tematy traumy i ciekawego romansu. Idealna na poprawę humoru wieczorem.
  • Początkująca pielęgniarka oraz studentka - Tate Collins - wprowadza się do mieszkania swojego starszego brata - Corbina, który bywa nadopiekuńczy, w szczególności jeśli jest mowa o partnerach młodszej siostry - do czasu aż nie znajdzie nowego mieszkania bliżej swojej uczelni. Mieszkający naprzeciwko mężczyzna - Miles Archer - przyjaciel Corbina z ogromnym bagażem emocjonalnym postanawia ustalić dwie reguły dotyczące związków, a w zasadzie jedną: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości, która prędzej czy później doprowadzi do chwil pełnych cierpienia i bólu dla nowo poznanej dziewczyny z sąsiedztwa. Tego napięcia nie łatwo będzie znieść. Serca ich obu z każdym dniem biją coraz szybciej i szybciej jednak emocje każdego z nich są chowane pod coraz to grubszym pancerzem. • „Miłość nie zawsze jest piękna. Czasami spędzasz całe swoje życie mając nadzieję, że okaże się czymś innym, czymś lepszym. Później, zanim się zorientujesz, wracasz do punktu wyjścia i dociera do ciebie, że kiedy próbowałeś unikać miłości, w międzyczasie już dawno oddałeś komuś swoje serce.”
  • To było moje drugie spotkanie z twórczością autorki i okazało się lepsze od poprzedniego. "Ugly love" wciągnęło mnie w swój świat. Nie mogłam się oderwać od lektury. Płynęłam z historią stworzoną przez Colleen Hoover. Opowieścią o złamanym sercu, miłości i stracie. • Pełna recenzja: [Link]
  • Ciężko znaleźć odpowiednie słowa na uczucia i emocje, które odczuwa się przy tej powieści. Totalnie rozdziera serce, wnika w duszę i umysł, daje nadzieję. To książka którą trzeba mieć w swojej biblioteczce, daje wsparcie gdy wydaje się, że ból życia zabiera walkę o oddech - tym jest ta historia, zaczerpnięciem powietrza.
  • Ugly love to faktycznie "brzydka miłość", może nawet"obrzydliwa". Czasami tytuł na prawdę dokładnie opisuje treść książki. W punkt
  • Recenzja dostępna również na blogu: [Link] • Tate - studentka pielęgniarstwa - po ostatnim zakończonym związku, wprowadza się do mieszkania swojego brata. Jest to rozwiązanie tymczasowe do chwili, gdy dziewczyna będzie wstanie znaleźć coś własnego. Gdy dziewczyna przyjeżdża do mieszkania znajduje przed drzwiami śpiącego młodego mężczyznę, którego początkowo stara się ominąć. Ten jednak bardzo skutecznie uniemożliwia jej dostanie się do środka. Szybko okazuje się jednak, że ów upity do granic możliwości mężczyzna to przyjaciel i sąsiad brata Tate - Miles. Dziewczyna pomaga dostać mu się do mieszkania jej brata Corbina, przez co jest świadkiem całkowitego załamania się chłopaka. Gdy następnego dnia Tate widzi się z Milesem ten zachowuje się jakby wczorajsze wydarzenia w ogóle nie miały miejsca. Jednakże już od samego początku widać, że coś ich do siebie ciągnie. Pozostaje jedynie pytanie, czy wydarzenia z przeszłości nie popsują przyszłości? • Nie da się ukryć, że Ugly love to jedna z najbardziej oczekiwanych powieści Colleen Hoover. Sama również czekałam na nią z ogromną niec­ierp­liwo­ścią­. Po zapoznaniu się z Hopeless (recenzja klik) wiedziałam, że koniecznie muszę sięgnąć po kolejne powieści autorki i to bez wyjątku. W między czasie zapoznałam się z wieloma licznymi bardzo pochlebnymi recenzjami i opiniami na temat Ugly loce, co jeszcze bardziej wzmagało moją ciekawość. Czy jednak mogę sama powiedzieć, że i mi książka ta podobała się tak bardzo, że nie wyobrażam sobie bez niej życia? No cóż... • Głównymi bohaterami powieści są Tate oraz Miles - teraźniejszość poznajemy za pomocą Tate, natomiast swoją przeszłość, czyli poprzedni związek, przedstawia nam Miles. Już od pierwszych stron niesamowicie polubiłam tą dwójkę i kibicowałam im z całych sił. Zapewne tak, jak było to w przypadku Tate, Miles przyciągnął mnie do siebie tą swoją zdystansowaną sylwetką - nutką tajemniczości, która zapewne kryła za sobą wiele nieprzyjemnych wspomnień. Mam ogromną słabość do tego typu bohaterów, więc wcale nie dziwi mnie to, że tak bardzo mi się on spodobał. Pikanterii dodaje również fakt, iż zarówno on, jaki i Corbin, Ian oraz Dillon to piloci. Przyznajcie sami - raczej niespotykany motyw w NA. Również Tate bardzo łatwo udało się zyskać moją sympatię. Nie była to kolejna szara myszka, która kompletnie nie wie tego, że może podobać się przystojnym facetom. To znająca własną wartość dziewczyna, która nader wszystko stara się robić to, na czym bardzo jej zależy. Choć często udaje twardą, tak naprawdę jest jednak niezwykle delikatna i wrażliwa. • Co do fabuły powiem tak... było fajnie, jednak koniec końców nie wzbudziła ona we mnie zbyt wielkich fajerwerków. Książka posiada wiele na prawdę ciekawych i wciągających momentów, jednakże nie na tyle interesujących, żebym nie mogła bez tej powieści żyć. Cały czas po prostu odnosiłam wrażenie, że czegoś tu brakuje - chociaż sama nie umiem w ogóle powiedzieć, czego. Ciekawym motywem było dla mnie spotykanie się Milesa i Tate tylko ze względu na seks bez zobowiązań. Niewykluczone było oczywiście to, jaka relacja zajdzie później pomiędzy bohaterami, jednakże mi bardzo się to spodobało. Jednak tak jak mówię, choć było bardzo fajnie, raczej wielkiego szału nie było. Jednym z plusów fabuły był dla mnie jednak moment, gdy w końcu tajemnica Milesa wyszła na jaw - przyznam się, że choć domyślałam się, co mogło w jego życiu się stać i tak koniec końców przeżyłam ogromny szok. • Co do stylu autorki - nie mam tutaj najmniejszych zastrzeżeń. Colleen Hoover pisze wspaniale i to mam nadzieję nigdy się nie zmieni. • Podsumowując więc, mocno zawiodłam się na Ugly love. Książka mi się podobała i to nawet bardzo, jednakże nie na tyle, abym nie mogła przestać o niej myśleć. Miała na prawdę wiele wspaniałych momentów, a z głównymi bohaterami niezwykle się zaprzyjaźniłam, jednakże na tym by było koniec. Jest mi bardzo smutno z tego powodu, gdyż po wcześniejszych doświadczeniach z twórczością Hoover oczekiwałam czegoś o wiele wiele lepszego. Zdecydowanie jednak nie porzucam tej powieści i z wielką niec­ierp­liwo­ścią­ czekam na jej ekranizację, która zapowiada się bardzo interesująco. A czy książkę polecam? ... Tak. W końcu zdecydowanie nie zalicza się ona do tych najgorszych.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo