• Zasadniczo uważa się, że debiut powieściowy Teodora Parnickiego to "Aecjusz, ostatni Rzymianin". I w rzeczy samej, od "Aecjusza..." rozpoczyna się właściwy Parnicki. Niemniej prawdą jest, że już wcześniej napisał on kilka (sic!) powieści, a jedną z nich są "Trzy minuty po trzeciej", którą jako dwud­zies­toje­dnol­atek ogłosił w odcinkach w 1929 roku w "Lwowskim Kurierze Porannym". Nosi ona podtytuł "Powieść egzotyczno-sensacyjna" i jest to zgodne ze stanem rzeczy. Jej akcja toczy się w Harbinie, Władywostoku i Szanghaju, a dotyczy zmagań japońskiego i sowieckiego wywiadu, przedstawionych na rozbudowanym tle dramatycznych wydarzeń politycznych końca lat dwudziestych na Dalekim Wschodzie. Pewnie, że jest z lekka szmirowata, ale z dużym wdziękiem. Zwroty akcji niejednokrotnie znajdują się na granicy niep­rawd­opod­obie­ństwa, ale ze słabości tej Parnicki czyni siłę, nie zakrywa jej, lecz wprost przeciwnie - obnaża przez wprowadzenie wstawek auto­tema­tycz­nych­. Ciekawsza od "sensacyjności" wydaje mi się jednak "egzotyczność" powieści. Jej bohaterami są Rosjanie, Japończycy, Chińczycy, i to w najróżniejszych wydaniach klasowych, kastowych, wiekowych, osobowościowych, politycznych, środowiskowych etc., Widać też, że Parnicki znał z autopsji scenerię opisywanych w powieści wydarzeń, wszak napisał ją we Lwowie niemal zaraz po przyjeździe po ośmioletnim pobycie w Harbinie. Tak więc "Trzy minuty..." jako opowieść z życia miasta dale­kows­chod­nieg­o, stanowiącego tygiel kultur, uderzającego kontrastami między starożytnością przestrzeganych tradycji a wszelkimi ambicjami nowoczesności naprawdę są interesujące. Oczywiście, znać tryb powstawania powieści, jej pisania z odcinka na odcinek, obok fragmentów nużących, niejako wymuszonych, są partie błyskotliwe, wartkie, dowcipne. Od zwykłej powieści sensacyjnej "Trzy minuty..." różnią się też skalą kulturowych asocjacji: od Szekspira po Wagnera. A jeśli się jeszcze weźmie pod uwagę szczególny dar Parnickiego do kreślenia postaci kobiecych i pomysłowość w rozwijaniu wątku romansowego bez oporów można tę powieść polecić na wakacje wszystkim, nie tylko parnickologom, którzy jednak też jednak znajdą wyczuwalne tylko dla siebie smaki, jak choćby motyw bosych stóp, otaczanych przez pisarza niemal erotycznym kultem.
    +2 wyrafinowana
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo