„Ucieczka last minute” Karoliny Wilczyńskiej to lekka, ale jednocześnie refleksyjna opowieść, która idealnie wpisuje się w klimat wakacyjnych lektur. Autorka w niezwykle plastyczny sposób przenosi nas na Maderę – wyspę, której uroki i trasy turystyczne poznajemy niemal krok po kroku, jakbyśmy sami podążali jej śladami,.dzięki temu, że autorka sama te ścieżki przebyła 🌞 To sprawia, że książka jest nie tylko powieścią, ale i swoistym przewodnikiem – szczególnie dla tych, którzy już odwiedzili tę wyspę lub planują to zrobić. • Fabuła to historia poszukiwania siebie, odkrywania, co tak naprawdę jest dla nas ważne, czego potrzebujemy i kim jesteśmy, gdy zdejmujemy codzienne maski. To książka, która potrafi dać do myślenia, a jednocześnie nie przytłacza – idealna, aby towarzyszyć nam podczas podróży czy spokojnych wieczorów na tarasie. • Nie jest to lektura dla każdego – osoby oczekujące dynamicznej akcji mogą uznać ją za nieco zbyt spokojną – ale jeśli szukasz czegoś, co pozwoli zwolnić, zatrzymać się i pomyśleć, ta książka może się okazać strzałem w dziesiątkę.

Klara nie dogaduje się ze swoim partnerem, mimo to wybierają się razem na Maderę. Jednak tuż po wyjściu z samolotu, po burzliwej kłótni, rozstają się i każde idzie w swoją stronę. Klara poznaje tajemniczego Radka, przystaje na zaproponowany przez niego nietypowy układ i spędza kolejny tydzień na wspólnym zwiedzaniu Wyspy Wiecznej Wiosny. Ot, lekka wakacyjna historia z morałem - bo nasza bohaterka nie tylko eksploruje kolejne zakamarki Madery, ale też układa sobie w głowie pewne sprawy.