Zawsze mnie fascynuje, jak różne rzeczy potrafią się w życiu skomplikować. Na przykład, w domu potrafią nagle wyskoczyć problemy z urządzeniami, których nikt się nie spodziewał, albo małe sytuacje w pracy, które wymagają natychmiastowej improwizacji. Najzabawniejsze jest to, że często rozwiązania przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy w ogóle przestajesz myśleć o problemie i nagle „klik”.

Haha, takie historie zawsze mnie bawią! U mnie kiedyś samochód nagle nie chciał zapalić i wydawało się, że będzie trzeba go ciągnąć do mechanika. Okazało się, że problem był… w bezpieczniku od immobilizera, a wystarczyło go przepiąć. To trochę jak te sytuacje, które czasem czytam na pp1b.com , gdzie ludzie mają totalnie dziwne problemy, które potem okazują się banalnie proste. Czasem człowiek naprawdę szuka problemu tam, gdzie go nie ma.