Dziennik Marty Koen

Autor:
Svetislav Basara
Wydawcy:
ebookpoint BIBLIO (2021)
Wydawnictwo Akademickie SEDNO (2012-2021)
IBUK Libra (2012)
ISBN:
978-83-7963-103-2, 978-83-7963-104-9
Autotagi:
dokumenty elektroniczne
druk
e-booki
4.0

Powieść serbskiego pisarza Svetislava Basary, w której pierwiastki fikcji i fantastyki, groteski, łączą się z rzeczywistością.Pod koniec lat 80. XX w. w Belgradzie umiera pewna Marta Cohen i wszystko pozostałoby sensacyjną historią wzbudzającą chwilowe zainteresowanie (opisaną na pierwszych stronach bulwarowych gazet), gdyby śmietanka ówczesnej partii i kierownictwa państwa nie pojawiła się na jej pogrzebie.Kim jest naprawdę tajemnicza dama? Kim jest mnich Nikodem, oskarżony o podpalenie mieszkania Marty? Czy dziennikarz gazety „Borba” Pavlović może z tego wszystkiego zrobić prasowy artykuł, który jednocześnie nie będzie historią jego życia – skrótem do szpitala psychicznego.Dowódcy partyzanccy, dysydenci, spirytyści, Zygmunt Freud, iluzjoniści i ezoterycy, a nawet Josip Broz, owładnięty strachem przed tramwajem, to tylko niektórzy bohaterowie tej łobuzerskiej przygody pokazani na tle ruchu komunistycznego w Jugosławii. Świat absurdu prozy Basary, z pogardą dla zwykłej logiki ludzkiej i historycznej, uderza w tej powieści, rozprzestrzeniając się we wszystkich znanych i nieznanych kierunkach, odsłaniając twarze i zakamarki życia oraz trudne do odgadnięcia prawdy.

Więcej...
Wypożycz w bibliotece pedagogicznej
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Recenzje
  • W tej książce absurd goni groteskę i wespół w zespół z czytelnikiem wirują w komunistycznych surrealiach powojennej Jugosławii. Zadaniem tej fantasmagorii nie jest jednak odwrócenie uwagi, ale obnażenie i obśmianie zła i bezduszności mechanizmów jedynie słusznego, niemiłościwie panującego, ruchu i ustroju. • Jeszcze większe, bo metafizyczno-okultystyczno-ezoteryczno-spirytystyczne dziwactwa, będące na pograniczu fantastyki, dzieją się za czasów c.k. monarchii, do których cofamy się, by poznać dzieciństwo Marty K., zresztą pełny tytuł książki brzmi: „Dziennik Marty Koen. Okultystyczne zaplecze ruchu komunistycznego w Jugosławii 1928–1988” • Tę książkę można czytać na różnych poziomach wtajemniczenia, to znaczy, im większą ma się wiedzę, tym dla czytającego lepiej, bo szybciej i łatwiej odkoduje ukryte w niej tropy. • A wszystko zaczyna się tak niewinnie, od śmierci, wydawałoby się nikomu nieznanej, zwykłej obywatelki Marty Koen. Jednak próba odkrycia przeszłości bohaterki równa się otwarciu puszki Pandory. • Zaintrygowała mnie ta zagadkowa Marta, której dzieje próbowali odtworzyć dziennikarze, zmyślając i wysysając z palca tyle informacji, ile wlezie, od razu przypomniało mi to orwellowskie komentarze do kłamstw wypisywanych przez właśnie takich wszystkowiedzących pismaków. • Im więcej dowiadywałam się o Marcie, tym częściej sięgałam do pomocniczych źródeł po posiłki, bo o Josipie Brozie co nieco wiedziałam, ale kim był Milovan Đilas, nazywany „Dido” albo Aleksandar Ranković? W książce pojawi się też nazwisko guru psychoanalizy, którego Svetislav Basara nie oszczędza i traktuje nie jak doktorską sławę, ale jak celebrytę tamtych, co prawda, czasów, ale w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. „Doktor Freud z całą pewnością nieporównanie bardziej zobowiązałby świat, gdyby zrobił dyplom z elektrotechniki”. • Dzięki „Dziennikowi…” dowiedziałam się o tym, co działo się na Nagiej Wyspie. W ogóle dowiedziałam się o istnieniu tej wyspy. • Najtrudniej było mi przedrzeć się przez fragmenty spirytystyczne i okultystyczne, ale sukkuby oraz ostatni łowcy czarownic będą mi się z tą książką kojarzyć na pewno! • Muszę przyznać, że trudny dla mnie, jugolaiczki, był tekst Basary, mocno wymagający i na pewno nie do końca zrozumiały. Żeby mieć pełnię satysfakcji z obcowania z nim, musiałabym mieć solidną znajomość powojennej historii i polityki Jugosławii, a także podwaliny teorii marksizmu i komunizmu, no i nie można zapominać o demonologii i psychoanalizie. To wszystko wyniosło ten utwór na wyższy poziom intelektualny i próbując wgryźć się w każdą zawartą w nim myśl, można było naprawdę połamać zęby. • Zapewne z tego powodu biorą się te niskie noty książki. Brak podstaw = brak zrozumienia i tym samym brak przyjemności z lektury, którą trudno rozgryźć. • Podczas słuchania „Dziennika…” czułam ten sam rodzaj zagubienia, jaki odczuwałam podczas słuchania „Gogolowego disco” Matsina, które równie hermetycznie osadzone było w estońskiej niby-rzeczywistości mocno uwarunkowanej przez estońską historię i kulturę. • Nie jeden i nie dwa razy podczas słuchania przychodził mi na myśl Stanisław Lem, bo i przy jego niektórych lekturach miałam podobne fajerwerki myślowe. I w przypadku filozoficzno-ideologicznych wywodów, gdy Basara spuszczał logikę ze smyczy, zdecydowanie wymykały się one mojemu przyziemnemu pojmowaniu świata i rzeczy. • Im więcej czasu mija od poznania tej książki, tym większy czuję do niej sentyment, bo Svetislav Basara ma stylowe pióro, giętki język, piekielnie błyskotliwą inteligencję oraz poczucie humoru zbliżone do mojego. Częste przypisy, a może bardziej komentarze, należały do moich ulubionych stałych elementów tego tekstu. • Polecam, ale raczej znawcom i rasowym jugofilom.
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
fiolka
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo