Pokazucha:
na gruzińskich zasadach
Autor: | Stanisława Budzisz-Cysewska |
---|---|
Lektor: | Hanna Chojnacka-Gościniak |
Wydawcy: | Wydawnictwo Poznańskie (2018-2024) Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Larix (2022) |
Wydane w seriach: | Seria Reporterska Wydawnictwa Poznańskiego Seria Reporterska - Wydawnictwo Poznańskie |
ISBN: | 978-83-66381-51-3, 978-83-66381-52-0 978-83-68158-13-7 |
Autotagi: | audiobooki druk e-booki książki literatura faktu, eseje, publicystyka sprawozdania |
3.8
(5 głosów)
|
|
|
|
Wypożycz w bibliotece pedagogicznej
Recenzje
-
Gruzja – dosłownie wszystko jest tu na pokaz… • Publikacja Stasi Budzisz o Gruzji jest reportażem problemowym. Nie ujrzymy to idyllicznych krajobrazów zapierających dech w piersiach, „sielankowego” życia mieszkańców tego kraju, bo nie jest to opowieść o turystyce. Autorka na kartach swej książki opisała życie w Gruzji w dużej mierze z perspektywy funkcjonujących w tym państwie kobiet. Kobiet, które co tu dużo kryć są wykluczone i oczekują wraz z wieloma innymi grupami społecznymi gwałtownych, konstruktywnych zmian. Bo póki co w Gruzji kobieta-matka, kobieta-żona, kobieta-rodzicielka jest niczym niewolnica, a mężczyzna to Pan i Władca. Tu mężczyzn się nie potępia, nie zwraca się im uwagi, absolutnie wszystko im wolno, bo ich nic nie jest wstanie zhańbić. W Gruzji najlepiej nie być niepełnosprawnym, a tym bardziej członkiem mniejszości LGBT. Tacy ludzie to ogromny wstyd dla tego kraju. • Gruzja to również kraj ludzi dosłownie zadłużonych finansowo po same uszy. Każdy zapożycza się gdzie może, bez najmniejszych szans na spłatę zaciągniętych zobowiązań. A wszystko to robi się na pokaz. Chcą iść z duchem czasu, chcą być nowocześni, fascynuje ich postęp technologiczny, dostatnie życie w państwach Zachodu. Próbują to osiągnąć za wszelką cenę. I gdy się pojedzie do Gruzji to można odnieść wrażenie, że technologicznie jest to kraj wysoce zaawansowany, w którym buduje się nawet nowocześnie, a ludzie jeżdżą całkiem niestarymi samochodami, ale to wszystko to tylko niewielki fragment fasady, za którą kryje się prawdziwe oblicze tego społeczeństwa. Społeczeństwa mimo wszystko biednego, nadal dyskryminowanego, bez obiecujących perspektyw i nadziei na rychłe efektywne zmiany. Taką właśnie Gruzję w książce „Pokazucha” przedstawia nam pani Budzisz. Polecam lekturę.
-
Większości z nas Gruzja kojarzy się z gościnnością, otwartością i życzliwością jej mieszkańców. Na całym świecie kraj ten słynie ze zwyczaju zwanego suprą, wyśmienitych kulinariów i bajecznych krajobrazów. Dla tych, którzy chcieliby poszerzyć swoje horyzonty, Wydawnictwo Poznańskie proponuje książkę Stasi Budzisz pt. Pokazucha. Na gruzińskich zasadach. • Autorka opisuje w niej wybrane problemy społeczne występujące w Gruzji. Rozpoczyna się od tematyki związanej z losem kobiet w tym kraju. Dowiemy się, jak traktowany jest przez społeczeństwo gwałt na kobiecie i jak wpływa na późniejsze jej postrzeganie przez otoczenie. Jak wyglądają kwestie związane z zamążpójściem, utrzymaniem rodziny, pracą, wychowaniem dzieci. Poznamy uderzające statystyki dotyczące aborcji selektywnej, która ma na celu urodzenie, bardziej pożądanego przez rodzinę, syna. Dowiemy się także, jak wygląda życie w Gruzji z perspektywy osoby niepełnosprawnej oraz przedstawicieli środowiska LGBT. • Reportaż Stasi Budzisz jest niezwykle przejmujący, nakreślony przez nią obraz współczesnej Gruzji napawa pesymizmem. Cała Gruzja jest pokazuchą (pokazówką). *Budujemy szklane domy, robimy euroremont, ale zaraz spod spodu wychodzi grzyb, bo nie ocieplimy ścian, a zimą nie włączymy kaloryfera, bo nas na to nie stać. (…) Gruzini nie żyją dla siebie, nasze życie koncentruje się na tym, by inni o nas mówili. Najlepiej dobrze. Do tego potrzebujemy blichtru i z tego też, w jakimś stopniu, wynika nasza gościnność. • Autorka książki niejednemu z nas zmąci dotychczasowe postrzeganie Gruzji jako kraju mlekiem i miodem płynącego, zbudowanego na tradycyjnych wartościach, wyrosłych między innymi z religii prawosławnej. Warto jednak pamiętać, co podkreśla w posłowiu, że pozycja ta nie ma ambicji, by stać się pracą socjologiczną, historyczną czy antropologiczną. To zbiór różnych tematów, które tak naprawdę mogą dotyczyć każdego społeczeństwa. • Dorota Bojeczko • Biblioteka Kraków
Dyskusje