Rycerze Złotego Runa

Czy można zdobyć przez miesiąc milion franków? Kiedy się jest jeszcze dzieckiem? Niemożliwe? Paczka przyjaciół z małej rybackiej wioski na Lazurowym Wybrzeżu ma inne zdanie na ten temat! Biedni i bezradni starsi ludzie stracili w pożarze cały swój dobytek. Na domiar złego na nadmorski teren, na którym stały ich nędzne domki, ostrzy sobie apetyt burmistrz, który widzi w tym miejscu luksusowy hotel dla turystów. Grupka dzieciaków postanawia przyjść z pomocą nieszczęśnikom. Zakładają Zakon Złotego Runa i uruchamiają całą swoją inwencję dla zdobycie niewyobrażalnej – nawet dla dorosłych!- sumy pieniędzy. Czy im się uda? Warto sprawdzić! Jedno jest pewne: przy realizacji ich pomysłów będzie mnóstwo przygód, niezwykłych zdarzeń, zabawy i śmiechu. Przedsiębiorcze dzieciaki będą musiały wykazać się nie tylko pomysłowością, ale też żelazną wolą i poświęceniem: żadnych lodów i łakoci – każdy zaoszczędzony grosz wędruje do funduszu Zakonu. Jednak pomimo wszystkich wysiłków dni mijają, a do miliona sporo brakuje… Ta powieść cieszy i wzrusza, ale przede wszystkim cały czas trzyma w napięciu! [opis wydawcy].