Przyszli niedokonani
Autor: | Joanna Roszak |
---|---|
Wydawca: | Biuro Literackie (2017) |
Wydane w seriach: | Poezje Poezje - Biuro Literackie |
ISBN: | 978-83-65125-47-7 |
Autotagi: | druk książki poezja wiersze |
Źródło opisu: | Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna im. Pantaleona Szumana w Pile - Katalog centralny |
|
|
Wypożycz w bibliotece pedagogicznej

Recenzje
-
Świat tych wierszy jest rozproszony, szuka kształtów i wcieleń, ale te nie chcą się skupić w żadnej formie. Wiele potencji, które wyczerpują swoje możliwości, pozostawione sobie. Ptasie ślady wyłożone mrozem. Zatrzymane w chłodzie znaki drogi. Zgliszcza w granicach których słychać roztrzaskane jak dzban, echo. Tu papierowe gniazda rodzą wiersze nieloty. Rozbijające się o pierwszy lepszy deszcz, który rozmywa ich kontury, pozbawia je znaczenia. „nie znajdujemy słów / znamy jedynie słowa”. • Te wiersze upominają się o bezpaństwowych i bezimiennych. Ludzi, którzy o żadnej ziemi nie mogą powiedzieć jak o domu. Ludzi, którzy zamiast imion są pyłem wirującym w powietrzu, dziurawionym przez kulę, których nazwiska są ostatnią kadencją zamierającego świstu. W wierszu czujne, ostatnia strofa: • są tacy co nie planują drugiego śniadania • nie mają ścian ich domy truchleją w ogniu • nie dotrzymują kształtu i kroku i żadnej rzeczy która była ich • Roszak piszę o wojnie odzierającej z godności, bezczeszczącej człowieka, rujnującej świat. O czasie, który nie zasklepia rany. O pamięci, która jest jak nie stygnąca gorączka, jak ciało trawione wirusem. „jedni wpatrują się w niebo w poszukiwaniu gwiazd / inni bomb // czytamy tę linijkę i oni czytają // żeby zawsze wiersze były tak długie jak dzieląca nas droga”. • Wiersz jest grobem języka. Nad mogiłą czasami ktoś przystanie, zapali lampkę. Ale tylko od święta. Od wielkiego dzwonu. „za progiem przesiewamy ziarna zimy”. Pracujemy na nasz rozczyn. W niejasnych okolicznościach, pośród przypadków.
Dyskusje