Przyducha

Autor:
Maciej Piotr Prus
Wyd. w latach:
2017 - 2017
Wydane w seriach:
Seria Prozatorska
Seria Prozatorska - Korporacja Ha!art
ISBN:
978-83-65739-13-1, 978-83-65739-14-8
Autotagi:
dokumenty elektroniczne
druk
e-booki
Więcej informacji...
5.0

Przyducha następuje wtedy, gdy zmniejsza się ilość tlenu w zbiorniku wodnym. Ryby wykonują gwałtowne ruchy, podpływają blisko powierzchni, próbują łapać powietrze, w końcu giną. Podobny proces dotyka bohaterów powieści Przyducha Macieja Piotra Prusa. Atmosfera świata, a w tym wypadku światem jest Kraków, zagęszcza się, przestrzeń do życia się kurczy, z dnia na dzień rozpada się znana rzeczywistość. Wszystko tonie w smogu i dymie, a żeby przemieszczać się pomiędzy dzielnicami miasta, potrzebne są specjalne przepustki. Pojawia się strach, terror i inwigilacja.

• • •

Baba w babie, w babie baba, baba w babie. A na końcu wielkie bum. Taki jest koniec nieudaczników życiowych. Świetna książka!

Kora

• • •

Czasy są smutne jak hasła narodowców i ponure, niczym sen taliba, nie ma więc żadnego powodu, by literatura o nich przypominała majowy poranek nad Morzem Śródziemnym. Choć książka Macieja Piotra Prusa nie jest na szczęście opisem teraźniejszości, a jedynie wizją czegoś, co może nas czekać, lecz przecież katastroficzne wizje przyszłości najczęściej źródła mają w tym, co tu i teraz się dzieje. Autorem targają rzecz jasna lęki globalne, nieobce dziś wszystkim myślącym ludziom w dowolnym miejscu globu, lecz zerka na świat przez zasłonę lokalności, mającą postać duszącego krakowskiego smogu. Swe obawy przenosi na papier w sposób wyrafinowany, przytłaczając czytelnika jedynie wizją przyszłości, a nie sposobem jej opisu, który jest wartki i lśniący niczym górski potok. Gdybym miał porównać Przyduchę do innego dzieła z gatunku dystopii, od razu na myśl przychodzi Fahrenheit 451 Raya Bradbury’ego. Wizja Prusa jest wszakże jeszcze straszniejsza, u Bradbury’ego nie pili masowo wiśniówki.

Robert Makłowicz

• • •

Książka Prusa to bardzo dziwna sprawa. Zaczyna się jak kręcący się wokół tajemnicy psychotyczny kryminał w klimacie Topora, później, nie tracąc klimatu weird mystery, przechodzi w coś jeszcze ciekawszego: mocno osadzoną w Krakowie dystopię. A nawet, można powiedzieć, postapokalipsę. Klimat robi się duszny jak krakowski smog, ale i jak ten smog przepiękny, bo przyznacie Państwo, że co pomarańczowa mgła, to pomarańczowa mgła. Prus to współwłaściciel Klubu Piękny Pies, więc od Psa się zaczyna i wokół Psa się trochę kręci. Piękny Pies staje się tu czymś w stylu twinkpeaksowej czarnej chaty, nie w środku lasów w stanie Waszyngton, tylko w środku Krakowa, ale z jeszcze dziwniejszymi mieszkańcami. No i czyta się szybko. I z ciągle rosnącym zdziwieniem i zaciekawieniem, aż do końca.

Ziemowit Szczerek

• • •

Powieść Prusa to dystopia – mroczna, niebezpieczna wizja przyszłości, ale nie tocząca się w wymyślonym kraju, w alternatywnej rzeczywistości, lecz w miejscu, które znamy wszyscy. Nawet jeśli nie jesteśmy z Krakowa, to przecież powieściowy Kazimierz jest nam bliski jak własne podwórko. Te same ulice, te same knajpy, ale jednak zupełnie już inne, bo opowieść dziejąca się w niedalekiej, lecz przerażającej przyszłości pokazuje, jak rodzi się totalitaryzm, jak nadciąga apokalipsa. Ta powieść nie jest tylko intelektualną zabawą, dlatego że to wszystko naprawdę może się zdarzyć. Prus pokazuje nam przyszłość, która nadejdzie szybciej, niż się możemy spodziewać.

„Wszyscy żyjemy w wynajętych ciałach” – mówi powieściowy tajniak bohaterowi, który odkrywa, że nie wie, kim jest naprawdę. Ale my wszyscy także żyjemy w wynajętej nam przestrzeni, która w każdej chwili może nam zostać odebrana. O tym jest ta książka – że wolność może skończyć się nagle, zanim dopijemy ostatniego drinka w Pięknym Psie.

Krzysztof Varga

Więcej...
Wypożycz w bibliotece pedagogicznej
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Recenzje
  • JESZCZE SPLEEN CZY JUŻ ARMAGEDON? • Z zain­tere­sowa­niem­ sięgnąłem po nową, wydaną nakładem Korporacji Ha!Art powieść Macieja Piotra Prusa pod tajemniczym tytułem Przyducha. Autor, znany m.in. jako poeta, prozaik, redaktor naczelny „Przekroju” i „Maxa”, prowadzący (razem ze śp. Piotrem Bikontem) legendarny magazyn mówiony „Gadający Pies”, i tym razem osadził akcję swej książki w Krakowie, głównie w rejonie Kazimierza. Fakt ten nie dziwi zorientowanych w topografi i lokali gast­rono­micz­nych­ naszego miasta, gdyż Prus jest od wielu lat także restauratorem, właścicielem klubu „Piękny Pies”, mającego swą siedzibę (kolejną) przy ul. Bożego Ciała. • Jest zatem ów klub „pępkiem świata”, mikrokosmosem, swoistym epicentrum ważnych wydarzeń odzianych w szarą, spowitą krakowskim smogiem codzienność. Tu wszystko zaczyna się i kończy, choć istotna jest również trwałość i niezmienność miejskiej materii. Tytułowa „przyducha” to immanentna cecha Krakowa, gdzie życie toczy się w swoim niespiesznym rytmie i gdzie zdecydowanie mniej „księżyca w butonierce”, a więcej mocnego alkoholu pitego aż po świt, dziwnych, zawartych przy barze znajomości i niek­onwe­ncjo­naln­ego seksu. • – To sytuacja, gdy tlenu w zbiorniku wodnym jest tak mało, że żyjące w nim organizmy zaczynają ginąć. W kontekście książki – naturalny stan Krakowa. Smog, nuda, brak perspektyw… to wszystko, co składa się na „krakowski spleen”. Ludzie są tu tak niedotlenieni, że nie potrafią normalnie żyć, myśleć, pracować i dlatego całe dnie przesiadują w knajpach. A turyści przyjeżdżają ich oglądać i zachwycają się „magiczną atmosferą”. Kiedyś nawet napisałem, że reszta kraju powinna się opodatkować na rzecz Krakowa, bo przy całym naszym upośledzeniu stanowimy rodzaj dobra narodowego – wyjaśnia Prus w wywiadzie dla „Dziennika Polskiego” (29 września br.). • Przyducha wpisuje się w modne trendy kryminalne obecne we współczesnej literaturze. Co prawda trudno nazwać ją klasycznym thrillerem, ale zawiera niezbędne elementy właściwe temu gatunkowi. Nie sposób też nie zauważyć inspiracji prozą Michela Houellebecqa (notabene przywołanego przez autora), szczególnie jego ostatnią powieścią Uległość. O ile jednak laureat Nagrody Goncourtów 2010 rozsnuwa przed czytelnikiem ponurą (acz prawdopodobną) wizję nieuchronnej, ewolucyjnej islamizacji Francji, o tyle Prus – przywołując duchy przeszłości i wieszcząc nadchodzący Armagedon – nakręca spiralę fikcyjnej emocji. Obsesyjna opresja pozornie bezimiennej władzy, liczne skojarzenia z okresem stanu wojennego, wszechistnienie tajnych służb tworzą klimat małej ojczyzny z wiekopomnymi dziełami Kafki czy Jarry'ego, a może nawet Orwella w tle. Do tego jeszcze sugestywna, pisana w pierwszej osobie narracja, jakby z punktu widzenia zniewolonej przez system jednostki… • – Krakowski spleen istnieje raczej w legendzie niż w rzeczywistości. Tak naprawdę nie chodzi mi też o Kazimierz i Stare Miasto, ale o to, że przestrzeń, która wydawała się spójna i jednorodna, nagle się rozpadła. Podzielono ją drutem kolczastym – konkluduje autor Przyduchy w rozmowie z Janem Bińczyckim dla „Gazety Wyborczej” (27 października br.). • Za to bohaterowie powieści, czego zresztą można było się spodziewać, to świetnie spreparowane, „krwiste” postaci, posiadające częstokroć archetypy osobowe wśród stałych klientów „Pięknego Psa”. Na pierwszy plan wysuwa się Filip Front, którego pierwowzór czytelnicy upatrują w Marcinie Świetlickim. • Zwraca uwagę świetny styl i wyczucie języka właściwe poetom piszącym prozę; dbałość o szczegóły, wysublimowana, świadoma prostota wypowiedzi, wreszcie spójność decydująca o tym, jak czyta się książkę. Mnie czytało się znakomicie. Polecam. • Janusz Mika
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Opis
Autor:Maciej Piotr Prus
Wydawcy:Korporacja Ha art (2017) NASBI (2017) IBUK Libra (2017) Legimi (2017) ebookpoint BIBLIO (2017) Fundacja Korporacja Ha art
Serie wydawnicze:Seria Prozatorska Seria Prozatorska - Korporacja Ha!art
ISBN:978-83-65739-13-1 978-83-65739-14-8
Autotagi:dokumenty elektroniczne druk e-booki epika książki literatura literatura piękna powieści proza zasoby elektroniczne
Powyżej zostały przedstawione dane zebrane automatycznie z treści 8 rekordów bibliograficznych, pochodzących
z bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo