Raced:

ścigany uczuciem

Autor:
K. Bromberg
Tłumacz:
Marcin Machnik
Wydawca:
Wydawnictwo Helion (2015-2016)
Wydane w seriach:
Driven
ISBN:
978-83-283-1865-6
Autotagi:
dokumenty elektroniczne
druk
książki
powieści
3.0
Wypożycz w bibliotece pedagogicznej
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Recenzje
  • Podczas czytania debiutanckiej trylogii „Driven” autorstwa K. Bromberg na pewno nie raz zast­anaw­iali­ście­ się (albo zastanawiać będziecie), co dokładnie kieruje Coltonem i o czym myśli w niektórych sytuacjach. Pojawiało się wiele pytań typu "ale dlaczego?", "nie rozumiem, o co mu chodzi?", "co dokładnie wywołało (jego) zmianę (decyzji)?"... I właśnie tę ciekawość miała zaspokoić ta niewielka książeczka, prezent od autorki dla wypytujących czytelniczek, czyli „Raced. Ścigany uczuciem”. Czy była ona potrzebna? • „Raced...” to takie przypomnienie kluczowych scen z całej trylogii, a rozdziały są pisane wyłącznie z perspektywy Coltona. Każdy rozdział jest poprzedzony krótkim komentarzem autorki, która już na wstępie wyjaśnia, że nie miała zamiaru pisać z perspektywy mężczyzny, bo jej bohaterką od początku była Rylee. Jak w kilku przypadkach uważam, że było całkiem fajnie dowiedzieć się, dlaczego Colton zmienił decyzję bądź co siedziało w jego głowie (zwłaszcza jeśli chodziło o scenę finałową całej trylogii), tak w innych myślę, że było to po prostu zbędne. Nie zostawiając więc pytania bez odpowiedzi: nie była potrzebna, ale zamiar i dodatek do trylogii jest ciekawy. • „Zło konieczne, które pali, lecz po wszystkim czujesz się czystszy. • Małżeństwo”. • Problemem jest to, że niektórych rzeczy próbowałam domyślać się sama i tworzyłam w myślach pewne scenariusze tych "przemilczanych" w pewien sposób wydarzeń. Scenariuszy stworzyłam wiele, ale nie przyszło mi do głowy, że Colton może być osobą... taką. Ciężko nawet powiedzieć jaką. Miałam wrażenie, że czytam o bohaterze nieco naciąganym, odbiegającym charakterem od wielu mężczyzn, których znam lepiej bądź gorzej. Może powinnam się z tym pogodzić i przyjąć, że to jest "po prostu Colton", ale nie opuszczało mnie przekonanie, że coś tu jest nie tak. Jak trylogia mnie wciągnęła, zaciekawiła i mam o niej naprawdę dobre zdanie, tak czuję się zawiedziona tą książeczką. Może nie tyle samą pozycją, bo nie ma się do czego przyczepić, co bohaterem. Rozdziały nadal są pisane w stylu „Driven”, nadal czuć atmosferę serii i samej K. Bromberg. Poziom pozostał ten sam. Chyba po prostu miałam inne oczekiwanie i inne wyobrażenia samego Coltona i tego, co działo się "za kulisami". W samej trylogii kilka rozdziałów jego oczami były strzałem w dziesiątkę, gdyż dobrze się czasami oderwać od bardzo kobiecej Rylee. Tutaj widać jak na dłoni, że ten mężczyzna został wykreowany przez kobietę, która tchnęła w niego wiele swoich wyobrażeń. • „Los wręcza ci listę doświadczeń do przeżycia. Są wśród nich takie, których nigdy byś się nie spodziewał, oraz takie, które cię załamują lub leczą twoje rany. Są też takie punkty, których nie masz zamiaru nigdy zrealizować lub które wręcz chciałbyś skreślić. Wciągasz się w codzienność i życie chwilą, lecz pewnego dnia spoglądasz na swoją listę i ze zdumieniem przekonujesz się, że zrealizowałeś niektóre punkty. Wtedy uświadamiasz sobie, że brutalna prawda, z którą skonfrontował cię los, sprawiła, że stałeś się lepszym człowiekiem, a przy okazji zdobyłeś nie dostrzeganą wcześniej nagrodę”. • Nie odradzam sięgania po tę kilk­udzi­esię­cios­tronową pozycję, przeciwnie. Jest to rzeczywiście ciekawy dodatek, który wiele wyjaśnia i pozwala lepiej poznać Coltona i jego abstrakcyjne myśli, zasady, dylematy. Jednak najlepiej nie nastawiać się na nic, przede wszystkim być świadomym, że nie będzie tak, jak to się sobie wyobrażało podczas czytania trylogii. Chociaż, przyznam szczerze, że teraz zapominam o tej książce, wyrzucam ją zupełnie z pamięci i zachowuję obraz Coltona taki, jaki naszkicowała mi autorka, a ja wypełniłam.
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo