W trzydziestym trzecim roku życia Sławomir Mrożek emigruje z Polski, Mikołaj Gogol wydaje  Martwe dusze  i  Ożenek,  a Jacek Dehnel rozpoczyna go tuż po północy obejrzeniem Kubrickowskiego  Lśnienia.   Obrosły biblijną symboliką rok chrystusowy, stanowiący przejście między młodością a dojrzałością, ma specyficzne miejsce w naszej tradycji - Dehnel zagląda w biografie malarzy, pisarzy, swoich bliskich, a także ludzi, z którymi stykają go codzienne wydarzenia i lektury, by sprawdzić, czy to coś więcej niż tylko umowna granica.  Trzydziesty trzeci rok życia upływa mu zwyczajnie: na spotkaniach z przyjaciółmi, koncertach, lekturze książek, remoncie kuchni, podróżach i podsłuchiwaniu rozmów w autobusach. Oczywiście pracuje też nad felietonami, opowiadaniami i powieścią  Matka Makryna,  spotyka się z czytelnikami, wygłasza odczyty, udziela wywiadów, chodzi na uroczystości wręczania nagród, ale pierwsze miejsce w jego dzienniku zajmują bogactwo, śmieszność i melancholia codzienności. W zapiskach nie brakuje też celnych, polemicznych uwag dotyczących polskiego społeczeństwa, sporów politycznych i religijności, którym nierzadko daleko do postawy prawdziwie chrystusowej.  Napisany z dużym wdziękiem i poczuciem humoru  Dziennik roku chrystusowego  to wciągająca lektura pozwalająca lepiej poznać autora  Lali  i  Saturna.